Z Ewangelii według świętego Marka.
„W końcu
ukazał się samym Jedenastu (...) i rzekł do nich: Idźcie na cał świat i głoście
Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!”
-
Gdzie
mieszkasz?
-
W Piura -
odpowiadam.
-
Nieee,
chodzi mi o to, skąd jesteś.
-
Z Bosconi.
Zrezygnowanie
miesza się ze grupowym śmiechem. Nasz świat to Piura, nasza Ewangelia to
codzienne skubanie nieba i wsuwanie innym do kieszeni, gdy nie patrzą.
„W imię moje
złe duchy będą wyrzucać...”
Droga
Krzyżowa. Maycol pobija wszelkie rekordy i zaczyna swoje kościelne biegi już
przy piątej stacji. Łapię go za ramiona, pokazuję palcem na stację -
Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż - i przytulam. Resztę nabożeństwa
spędza przyklejony do mojego biodra.
„... nowymi
językami mówić będą...”
Podczas
gdy w naszym pokoju stos słowników hiszpańskiego rośnie, w Bosconi zapanowała
moda na naukę błogosławieństwa po polsku. Dla większości jednak „niech Cię Bóg
błogosławi...” nie będzie nigdy niczym więcej niż „nie cie bum bum”.
„...węże brać
będą do rąk...”
W
naszej łazience zamieszkał nowy lokator. Ma długość 6cm i kolor smoły. Na imię
mu Pan Karaluch. Teraz wiemy, po co to dodatkowe łóżko w pokoju - salezjańska
gościnność nie zna granic.
„... i
jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić.”
Wspomnienie
Wspomożycielki Wiernych. Wyćwiczony mechanizm rozdawania ciastek w jadalni
pozwala nam zmniejszać ilość wyciągniętych rączek w nienajgorszym tempie. Z
rytmu wybija mnie coraz mocniej wbijający się w moje plecy palec. Mały Erick uśmiecha się i wyciąga w moją stronę
orzechowo brązowe ciastko w czekoladowej od brudu ręce. Na propozycję
podzielenia się po połowie odpowiada jeszcze większym uśmiechem. A Pan Bóg dał,
że 3 dni po tym wciąż czuję się dobrze.
„Na chorych
ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie.”
Oratorium
poranne. Ciasteczka przyniesione, słupki z dodawaniem sprawdzone, ksero
katechezy stygnie na szafie. Moja wyobraźnia gra już z chłopakami w nogę,
podczas gdy oczy napotykają szurającą w moją stronę Sarai. Jej sposób poruszania
przypomina mi wszystkie otwarte złamania, które widziałam w życiu.
Rzeczywistość w postaci palca Sarai pokazuje jednak na małą czerwoną kropkę na stopie. Pierwsza pomoc w postaci wody utlenionej, plastra i
buziaka czyni cuda.
Jaka
misja, tacy Apostołowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz